Posty

Wyświetlanie postów z września 14, 2019

Spotkanie

Wczoraj spotkanie z koleżankami z już czteroletnim stażem emeryckim (jak ten czas leci – ta do bólu banalna fraza jest nie do zastąpienia; wydawało mi się, ze to może dwa lata, sprawdziłam…). Bardzo miło, świetne popołudnie zakończone wczesnym wieczorem. Trochę śmiechu, żartów, wspomnień niewiele, za to wiele opowieści bieżących. Koleżanki zdecydowały się wziąć coś do jedzenia, w końcu, bo zazwyczaj to ja tylko brałam, bo ja z pracy, a one siedziały przy wodzie/herbacie, bo „obiad już jadły”. A mi się zawsze chciało tak jak we Włoszech, gdzie panie się spotykają w ristorante także po to, żeby razem zjeść. G. się tak rozochociła, ze zapragnęła kolejne spotkanie okrasić winem! Kogo jak kogo, ale mnie do tego namawiać nie trzeba. To winne spotkanie zaplanowane jest na listopad, bo K. we wrześniu wyjeżdża na antypody, potem ja do Flo… - takie życie emeryckie 😊