Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 7, 2023

Podsumowanie roku

Przeszłam spacerowo 2308,52 km (według apki w telefonie), co daje dzienną średnią 6,3 km. Myślę, że nieźle, jak na 63-latkę – a! średnia 6,3 w 63 roku życia!; cóż za symbolika! – choć mogłoby być lepiej. Postanowiłam sobie robić dziennie trochę więcej niż średnia ubiegłoroczna, żeby ona o to trochę rosła, ale jak dotąd mi się nie składa – albo mi się nie chce, albo mam cos do zrobienia, załatwienia, wypełnienia, albo co innego. Wygląda, że dziś będę mogła w końcu, pierwszy raz w tym roku. przejść pełnowymiarowy dystans. Przeczytałam 53 książki, co daje średnią ciut więcej niż jedna tygodniowo. Tu nie bardzo widzę możliwość zwiększenia mocy, co mnie martwi, bo stosy do przeczytania się piętrzą i rosną zamiast maleć. W tej ponad pół setce były dwie lektury powtórne: Wojciech Karpiński, Pamięć Włoch i Edmund de Waal, Biały szlak , pozostałe w większości świetnie lub bardzo dobre albo przynajmniej ciekawe, czyli czas niestracony. Ich wymienianie nie ma sensu, to może odwrotnie, bo kilk