Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 29, 2022

Perugia

Obraz
Pierwsze (ale nie dziewicze) wrażenie – miasto nieoczywiste. Nie dziewicze, bo byłam tam w 1994 roku. Mieszkaliśmy wtedy z przyjaciółmi w domu nieopodal Pozzo (Valdichiana). Pewnego dnia wyskoczyliśmy do Perugii. Niewiele z tego wyskoku pamiętam – pinakotekę, oczywiście fontannę, i chyba tyle. Pamiętam też, że poszliśmy coś zjeść, dzieci przyjaciół, szesnastolatek i około dziesięciolatka, domagały się pizzy, a restauracja, w której zasiedlimy, pizzy nie serwowała, więc były jakieś kwachy (raczej kwaski J , nie pamiętam, czy młodzi się pogodzili z brakiem pizzy, czy zmieniliśmy lokal. Nieoczywiste – bo zaskoczyło mnie jak stolica Umbrii od pierwszego wejrzenia różni się od toskańskiej Florencji. Nie chodzi mi o różnicę w zabytkach, itp., to wiadomo. Florencja jest cudowna, ja jestem zakochana w każdym jej kamieniu, w każdym zaułku i każdym jej widoku, ale jest jednak pewnego rodzaju skansenem (tzw. centro storico), prawda, że nie aż takim, jak Wenecja. W Perugii spodziewałam się czego