Posty

Wyświetlanie postów z września 16, 2019

Książki

Na razie jest jak jest – mam na myśli szablon bloga i efekt wynikowy. Może z czasem pogrzebię, popróbuję, coś zmienię. Zostały mi jeszcze dwa tygodnie. Udało już mi się wywieźć papiery i książki, zostały różne gratki i graciki, pewnie zdążę. Tylko w domu rośnie góóóóraaa, głównym budulcem są książki. I to jest problem. Nazbierało się tego przez 35 lat. Część to są książki, z których w pracy korzystałam albo zamierzałam korzystać, i one muszą znaleźć swoje miejsce na półkach, ale wiele jest, cóż – jakkolwiek by to zabrzmiało – niepotrzebnych. Prezenty od autorów, jakieś spady magazynowe, moje własne prace redakcyjne i inne, niekiedy po kilka, kilkanaście egzemplarzy, książki kupowane w amoku, bo za bezcen. Miałam taki pomysł, żeby wystawić to na Allegro. Może ktoś szuka czegoś, co akurat u mnie zalega? Sama tak szukam i niekiedy znajduję, jak Wyspa Artura Elsy Morante. Ale nie zawsze znajduję, jak Dobranoc, panie Lenin! Tiziana Terzani – to znaczy jest, ale w mojej ocenie za dr