Posty

Wyświetlanie postów z czerwca 20, 2021

Jak w kisielu

Obraz
Nie chodzi o pogodę - temperaturę czy gęstość powietrza, chodzi o czas. Ostatnio tak wokół mnie zgęstniał, ze czułam jakbym się poruszała w kisielu - jakiej bym nie zaplanowała,    czy zwyczajnie nie z zamierzyła sekwencji ruchów, to okazuwało się niewykonalne. Dwa duże zlecenia, oczywiście na przedwczoraj, a jak się nie da, to chociaż na wczoraj. Jedno bardzo ciekawe, ale nietypowe, bo chodziło nie tylko o redakcję językową/korektę, ale tez o lifting językowy, drugie - okropny bełkot „intelektualistyczny”, do tego fatalnie przetłumaczone z niemieckiego, na szczęście zaskakująco dobrze przetłumaczone na angielski, więc właściwie tłumaczyłam z angielskiego. W to trzeba było wpleść spotkania koleżeńskie, i te indywidualne (bo ktoś ma kłopot i naprawdę trzeba się spotkać, ja wiem, ze to są rzeczy najważniejsze), i te w większym gronie, których też nie można olać, bo ktoś się napracował przy logistyce, co wcale nie jest łatwe przy kilku osobach, pandemii (nawet jeśli teraz nieco wyliniałej