Posty

Wyświetlanie postów z listopada 8, 2021

Dni listopadowe

Obraz
1 listopada to dla mnie bardzo ważne święto. Tak zawsze było w naszej rodzinie. Zapewne za sprawą tragicznej śmierci brata mojej mamy, który zginął w wieku lat 23. Ja miałam wtedy 3 lata, a mojego brata, który otrzymał po nim imię, jeszcze nie było na   świecie. Pamiętam z dzieciństwa przygotowania do podróży do Torunia (tam został pochowany, bo dziadkowie mieszkali niedaleko, stamtąd pochodzi cała rodzina mojej mamy), potem układanie na mogile kwiatów i zniczy, schodziła się tam cała duża rodzina, nie wszyscy naraz, ale zawsze było to kilka osób. Roz mawiało się, wspominało. Te rozmowy cały czas mi w uszach wybrzmiewają – „ach wujku!, kochana ciociu! ależ ty urosłaś! a to moja wnusia; jak się czuje Hania? przyjedziecie w tym roku?...”. Dla nas, dzieci, to była frajda – bawiliśmy się zniczami i świeczkami, bo to były czasy, kiedy znicze często gasły, a stawiało się i zwykłe świeczki, więc my zapałaliśmy te gasnące, przelewaliśmy resztki gorącego wosku z jednych do drugich, przestawiali