Dzień ostatni

Dziś ostatni dzień w pracy. Nie chce mi się wierzyć, że to koniec, na który tak długo czekałam, że będę mogła spać do dziewiątej, chodzić na spacery, jeździć po świecie, czytać, chodzić do kina i na koncerty. To miodzio, a gdzie łyżka dziegciu? 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wakacje

Podwójne 500

Cortona